Rok 2009, to rok szczególny dla Polski i Polaków: dwudziesta rocznica Okrągłego Stołu i siedemdziesiąta wybuchu drugiej wojny światowej. Obie te rocznice aż się proszą o jakieś podsumowanie, ocenę. Takiej oceny podjęła się Sylwia Milan w swojej książce: Rzeczpospolita III i pół jest zbiorem pięćdziesięciu wywiadów przeprowadzonych z różnymi osobistościami. Autorka jest młodą dziennikarką, pracującą w Londynie dla magazynu „Cooltura”, a także autorką innych publikacji, w tym także zbioru rozmów z różnymi politykami i artystami. Jest także osobą rozgoryczoną: to typowa reprezentantka młodych ludzi, którzy nie potrafią odnaleźć się w dzisiejszych realiach, gdzie o „swoje” trzeba walczyć pazurami, bądź korzystając ze znajomości. Milan we wstępie zaznacza: „ustalam więc wersję wydarzeń dla swoich rówieśników”, stawiając się niejako w roli przedstawicielki młodej generacji, rozliczającej starszych z dokonań politycznych. Zdenerwowana wszechobecnym bałaganem, kumoterstwem i nepotyzmem, rozczarowana politykami,
sceną polityczną i mało obiecującymi perspektywami – Milan wyjechała. Jak wielu przed nią i na pewno wielu po niej.
Co zrobić, żeby ludzie nie wyjeżdżali z Polski, by młodym ludziom lepiej się żyło i pracowało? Dokąd jedzie „pociąg zwany Polską” i jaka stacja znajduje się na końcu trasy? Te wszystkie kwestie porusza autorka w swoich rozmowach, analizując, dociekając i wyciągając wnioski. Gremium rozmówców jest bardzo różnorodne: Wojciech Jaruzelski, Aleksander Kwaśniewski, Jerzy Urban, Włodzimierz Cimoszewicz, Manuela Gretkowska, Zbigniew Romaszewski, a także Rafał Ziemkiewicz. Dodać należy do tego liczne grono parlamentarzystów i komentatorów życia publicznego, a także najmłodszych, czyli przedstawicieli emigracji w Londynie. Byli prezydenci i premierzy oceniają swoje i cudze dokonania, cofając się w przeszłość, ale także wybiegając krok do przodu, stawiając diagnozy dla Polski i jej obywateli. Różnorodność jest niewątpliwie zaletą książki, dzięki której dane jest nam np. poznanie zdania różnych stron, co do porozumień Okrągłego Stołu. Krótkie acz bardzo nasycone informacjami wywiady są naprawdę ciekawym zbiorem
wypowiedzi z różnych środowisk politycznych.
Książka podzielona jest na sześć bloków tematycznych: prezydenci, premierzy, uczestnicy Okrągłego Stołu, komentatorzy krajowi, komentatorzy zagraniczni i młodzi. Autorka jest dociekliwa i potrafi ciągnąc swoich rozmówców za język. Przeszkadza tylko natrętnie powracający wątek młodości. Teza – tylko młodzi powinni zmieniać świat – kilkakrotnie przytaczana i forsowana z niemałym wysiłkiem, nie wydaje mi się być aż tak słuszną. Czy faktycznie entuzjazm i chęci zmieniania świata równoważą brak doświadczenia? Skreślanie polityków powyżej czterdziestego roku życia, to chyba nazbyt ekstremalna propozycja, co kilkakrotnie podkreślają sami rozmówcy autorki. Nie można uzależniać wszystkiego od wieku, ważne są przecież także: mentalność, doświadczenie, wiedza, sposób myślenia itd. Wnioski z lektury są następujące: nie jest źle, a może być jeszcze lepiej. Szczególną nadzieję autorka i jej rozmówcy pokładają w młodym pokoleniu. Nie tylko w zorganizowanej i prężnie działającej emigracji, ale także (a nawet
najbardziej) w tych którzy zostali w kraju. Sama Milan podkreśla: „Zmian nie dostaje się w spadku. Po zmiany trzeba sięgnąć samemu.” Wywiady z młodymi rozmówcami dają nadzieję, że to właśnie to pokolenie zdecyduje się coś zmieniać.