Guy Burgess
"Kiedy tak patrzę na jego życie, trudno mi zrozumieć, dlaczego ten niezwykle uzdolniony student wyrzekł się kariery wyższego urzędnika państwowego, światowca i dyplomaty, by przejść na naszą stronę i podjąć się tego, było nie było, dość niebezpiecznego i niewdzięcznego wyzwania, za które jedyną nagrodą miało być to, że przysłuży się sprawie światowej rewolucji", pisał Jurij Modin o Guyu Burgessie, synu oficera brytyjskiej marynarki, pochodzącemu z rodziny z tradycjami człowiekowi obytemu i elokwentnemu, któremu łatwo przychodziła rekrutacja kolejnych chcących stanąć do boju o komunistyczną sprawę (w tym Donalda Macleana). Burgessowi pisano świetlaną przyszłość. Szybko sięgnął po wysoką pozycję administracyjną.