Guy Burgess
Dzięki posadzie asystenta ministra spraw zagranicznych mógł regularnie wykradać ważne dokumenty i słać ich kopie do KGB. Potem pracował razem z Kimem Philbym w brytyjskiej ambasadzie w Waszyngtonie. Po ucieczce do Rosji nie mógł przystosować się do tamtejszej rzeczywistości. Nieprzychylnie patrzono na jego homoseksualizm oraz nieustające zamiłowanie do kultury brytyjskiej. Burgess nadal zamawiał swoje garnitury u londyńskiego krawca i nie miał zamiaru nauczyć się rosyjskiego. Pod koniec życia, nękany stresem i niemożnością aklimatyzacji, miał problemy z alkoholem.