Genzlerowej pomagały nawet dzieci
Kamil Janicki cytuje w "Upadłych damach II RP" słowa jednej z dziewczynek, która zeznawała, że "ściągnięto ją do lokalu pod pretekstem obdarowania i zhańbiono". Wiele nastolatek zmuszono do nierządu, w tym do udziału w zbiorowych orgiach.
"Zapotrzebowanie było na tyle duże, że Genzlerowa zatrudniła do pomocy sztab dzieci. Czternastoletnia Maria Szlage śledziła jej męża i zawczasu informowała swoją szefową o jego powrotach do domu. Jedenastoletnia Sawicka przyprowadzała do burdelu koleżanki ze szkoły. Za każdą dostawała 20 groszy na cukierki. Inna "wyuzdana dziewczyna" miała za zadanie uspokajać zgwałcone i dbać o to, by żadna nie opowiedziała nikomu o tym, co zaszło" - czytamy w książce.