Media również nie zdały egzaminu...
Kamil Janicki: Mimo rzucanych im pod nogi kłód dziennikarze zrobili swoje. Już na samym wstępie wrobili w aferę Bogu ducha winną kobietę, którą z burdelmamą-Genzlerową łączyło tylko wspólne nazwisko (oczywiście podali jej pełny adres).
Następnie dotarli do nazwisk wybranych ofiar, do osób choćby luźno powiązanych ze sprawą, do przeróżnych plotek, które publikowali bez żadnej kontroli i bez zważania na dobro ich bohaterów. Wiedzieli, że na procesy o zniesławienie i tak mało kto mógł sobie w tamtych czasach pozwolić.