Socjopaty przewodnik po Londynie
Kilka lat temu sporą popularnością cieszył się Socjopata w Londynie Daniela Koziarskiego .Jadowite spojrzenie na stolicę Wielkiej Brytanii sprzedawało się tak dobrze, że autor kontynuował swoje dzieło – wydał Kłopoty to moja specjalność , czyli kroniki socjopaty oraz Przypadki Tomasza Płachty .
Ta najświeższa pozycja to już historia reemigracji. Nieudacznik o niewyparzonej gębie po kilku latach pobytu w Londynie wraca do Trójmiasta. Nikt jednak nie wita go z otwartymi ramionami, pracodawcy jakoś się o niego nie zabijają, a na miejscu dowiaduje się kolejno o tajemniczej śmierci swojego przyjaciela, alkoholizmie brata i ciążącej na nim klątwie.
Korzyść płynąca dla przyszłego emigranta z lektury książek Koziarskiego to głównie zdrowe rozczarowanie. Jeśli nie radzisz sobie tutaj, nie poradzisz sobie także tam – zdaje się stwierdzać londyński socjopata. Niepotrzebny ci certyfikat, musisz po prostu mieć jaja, żeby zacząć od zera w Londynie - mieście, które nie tylko od czasu do czasu płonie, ale zwykło też spalać nieprzygotowanych gości.