Migranci ekonomiczni czy uchodźcy?
Co ciekawe, w 2015 roku Erytrejczycy byli czwartą narodowością pod względem liczebności, która przedostała się z Libii do Europy. Co miesiąc uciekało stamtąd 5 tys. osób - dotychczas zbiegło ponad 9 proc. z sześciomilionowej populacji. David Cameron stwierdził, że to "mrowie". Theresa May mówiła, że to nie są żadni uchodźcy, tylko migranci ekonomiczni, którzy uciekli z Erytrei dla zasiłku.
Jest to bardzo hermetyczny kraj - dziennikarzy wpuszcza się tu rzadko. Uchodźcy opisują państwo totalitarne, gdzie ludzie boją się stać w większych grupach przed domem. Władza wciąż straszy wojną z Etiopią, co jest idealnym uzasadnieniem braku konstytucji, sądownictwa i wprowadzenia bezterminowej służby państwowej. Kontrolują każdy aspekt życia cywilnego - wydaje się, że to właśnie jest główną przyczyną exodusu, a nie marzenie o żerowaniu na systemie podatkowym europejskich krajów.