Masa opowiada
Sporą część książki zajmują wywiady z najsłynniejszym świadkiem koronnym, Jarosławem S., ps. Masa. Jego relacje to nie tylko kulisy "noszenia korony" w Polsce (mimo objęcia programem ochrony świadków, Masa mimo upływu lat wciąż nie doczekał się zmiany danych osobowych, które daje program), ale także opowieści o czasach gangsterskiej prosperity i charakterystyki poszczególnych postaci polskiego świata przestępczego.
Pojawiają się też historie "ludzkich pomyłek" prawdziwych gangsterów: "Pracowaliśmy dla pewnego Japończyka. Ukradli mu klaser znacznej wartości. Wysłaliśmy tam Barabasza i niejakiego Kwiatka, aby odzyskali ten klaser. Jakiś dziadek otworzył drzwi. Od razu Barabasz łupnął go pięścią w czoło. Dziadek w szlafroku wykonał fikołka. Potem jeszcze wytarmosili babcię. Wnuczek cały roztrzęsiony zorientował się, że chodzi o jakiś klaser, i przyniósł swój.
Jak my daliśmy ten klaser skośnemu, Japończyk oszalał z wściekłości. Mówi: "K**wa, co to jest?". A tam statki, motylki, małpki. Wszystko w seriach. Okazało się, że Barabasz pomylił numery bloków, pomylił adresy i napadli na Bogu ducha winnego dziadka".