Kreatywna sprawozdawczość
Praca szła pełną parą, z tym że głównie była to praca kreatywnych księgowych i sprawozdawców. Na spotkaniach konferencyjnych z dziennikarzami towarzysze z Kombinatu Budownictwa Miejskiego podawali kolejne numery gotowych domów. Gdyby im uwierzyć, Ursynów najeżony byłby już blokami - niestety, pod tymi opiewanymi przez sprawozdawców domami nawet nie były wykopane doły.
Chronologia budowlana również albo nie istniała, albo istniała tylko na papierze. Domy powstawały ad hoc, jak elementy układanki, która już dawno wymknęła się spod kontroli. Jedne stały osamotnione, do innych oddawano już klucze, budowę jeszcze innych odłożono na później. W tym radosnym, peerelowskim chaosie pozbawionym jakiegokolwiek zarządzania, osiedle w końcu powstało.