Jeżeli Pękalski jednak wyjdzie na wolność, czy jest jakiś sposób, żeby nie dopuścić do popełnienia przez niego kolejnych zbrodni?
Nie sądzę, żeby taki sposób istniał, skoro wielokrotnie zdarza się, że morderca, pedofil czy sadysta opuszcza więzienie i atakuje ponownie. Pękalski jest poddawany cyklicznie badaniom psychiatrycznym w zakładzie karnym. Wyniki tych badań świadczą o tym, że na wolności może stanowić zagrożenie, dlatego decyzja o wypuszczeniu go na wolność jest bardzo ryzykowna. Moim zdaniem jedynym sposobem, aby uchronić społeczeństwo przed takim dewiantem jest dożywotnia izolacja. Nikt nie może dać gwarancji, że on na wolności nie zaatakuje ponownie.
Czy dużo jest takich zbrodniarzy jak Pękalski? Którym nie udowodniono winy za czyny, które prawdopodobnie popełnili? Którzy już wkrótce wyjdą na wolność lub na tej wolności już są?
Skoro zakłady karne skierowały już ponad sześćdziesiąt wniosków o internację w ośrodku w Gostyninie, to oznacza, że jest spora grupa takich skazanych.