Przyjaźń na budowie
Do dziś nie wiem, czemu streszczona przez Mariusza opowieść o ukrytym transporcie tak bardzo mnie zainteresowała. Być może powodem było to, że pierwszy raz czułem się wtajemniczony w skarbową historię, o której - jak sądziłem - wiedzieli tylko wybrani. Czy tak właśnie działa mechanizm wciągający dziesiątki osób w poszukiwanie skarbów? Kto wie.
W każdym razie kilka miesięcy później spotkałem się z Mariuszem i Tomkiem w Górach Sowich. Kiedy dotarliśmy na ogromną platformę na Gontowej, moim oczom ukazał się ciemny otwór ziejący mrokiem z wnętrza góry. Wyczuwając chyba, że moment jest ku temu odpowiedni, Tomek i Mariusz rozpoczęli relacjonowanie historii, którą poznali od byłego oficera Wojska Polskiego. A była to historia niemal żywcem wyjęta z filmu szpiegowskiego. Nawet do głowy mi wówczas nie przyszło, że kilka lat później historię tegoż żołnierza będę poznawał ze zgoła innego źródła - z setek stron tajnych przez wiele lat dokumentów, w tym z akt z pieczęciami "rok 1946"! Nieświadom tego, że właśnie rozpoczyna się jedno z moich najciekawszych i najdłuższych śledztw, stałem niczym zahipnotyzowany przed ciemnym otworem "trójki". Tymczasem Mariusz i Tomek zaczęli opowiadać...