Jakie zadania wykonywał szpieg, który wiedział za mało?
Przykładowo pojechał do Skwierzyny, gdzie znajdowała się jednostka podobna do tej w Lesznie. CIA dopytywała się go, jaki sprzęt tam widział. Skwierzyna była już po rakietyzacji. Mieli zestaw przeciwlotniczy Kub na gąsienicach. W pomieszczeniu oficera dyżurnego wisiały plansze. Celegrat w raporcie napisał, że widział rakiety skrzydlate. Nie podał danych, wymiarów oraz tego, jak wyglądają te rakiety i ile ich jest na tych planszach. Swoje zadania wykonywał byle jak, tymczasem wymagano od niego informacji o obecności wojsk sowieckich w Wielkopolsce. To było dla Amerykanów niezwykle ważne, bo przez Wielkopolskę miało przejść uderzenie wojsk Układu Warszawskiego na Zachód. Wywiad amerykański nie zbierał w Polsce informacji dla samych informacji. Dwa wielkie obozy przygotowywały się do trzeciej wojny światowej. Na mapy sztabowe trzeba było nanieść jednostki, linie komunikacyjne, poligony i stacje radarowe. A on nie bardzo sobie z tym radził. Nie miał dostępu do informacji tajnych i nie zamierzał ryzykować życia.
Można więc zapytać, po co wywiadowi USA szpiedzy, którzy wiedzą za mało? Informacje od takich Celegratów rozsianych w całej Polce składały się w całość.