Komercyjna sława
Świat o malarce, która stała się znakiem rozpoznawczym Meksyku, dowiedział się przede wszystkim za sprawą filmu "Frida" w reżyserii Julie Taymor, który trafił na ekrany w 2002 r. Kolejny raz okazało się, że komercyjne środki mają moc wskrzeszania. Meksykanka otrzymała drugie życie. Film z Salmą Hayek dał Fridzie większą rozpoznawalność, ale uczynił też produktem gwarantującym dochodowy interes. Niepokorna, nieprzewidywalna, zbuntowana, nieoczywista - wymarzona ikona nonkonformizmu. Przedstawiciele mniejszości seksualnej okrzyknęli ją nawet "ilustracją teorii queer". Następstwo fridomanii to dostępne na rynku kosmetyki "Frida Kahlo", trampki z elementami jej obrazów, tequila z wizerunkiem artystki, lalki ze zrośniętymi brwiami, a także rękodzielne kolczyki, spódnice czy body z podobizną Fridy. Polki, na stronie www.stardoll.com, mogą do woli przebierać modelkę przypominającą Fridę Kahlo (noszącą też to imię i nazwisko), lecz wyposażoną w cechy lalki Barbi. Tu Frida nie ma jednej nogi krótszej, ale
dwie idealnie zgrabne kończyny. Zarobić na malarce postanowiła nawet poczta znienawidzonych przez nią Stanów Zjednoczonych, wydając znaczek z jej wizerunkiem.