Za wiedzą i zgodą Niemców
Wszystko to musiało odbywać się za zgodą Niemców, z którymi prowadzono bardziej lub mniej subtelną grę. Z początku ta subtelność ograniczyła się do paru indyków i złotych monet, za łapówki okupant dostarczał również broń. Część karabinów kupiono od Węgrów, część wydobyto z lasu i ze strychów.
Przebrażanie posiadali własny zakład rusznikarski, udało się również przystosować do boju dwa działka przeciwpancerne porzucone przez sowieckie oddziały. W pewnym momencie łapówki przestały Niemcom wystarczać i trzeba było ich przekonać innymi sposobami do bezgranicznej lojalności. Przygotowano iście diabelski plan.