Ładownia dla bydła
Paranoja zataczała coraz szersze kręgi. W styczniu 1974 roku Hubbard ustanowił program "Siły Projektu Rehabilitacyjnego". Jeśli ktoś miał słabe statystyki lub podejrzewano go o nieprzychylne myśli, przenoszony był do ładowni dla bydła oświetlonej pojedynczą żarówką. Mieszkańcy spali na poplamionych materacach i jedli rękami z wiadra pełnego odpadków. Na porządku dziennym było zrzucanie niepokornych z mostka kapitańskiego lub pokładu rufowego - Hubbard był tak miłosierny, że kazał tych nieszczęśników, wdzięcznych i już prawomyślnych, wyławiać. Starsi członkowie załogi karani byli uczestnictwem w wyścigu polegającym na popychaniu nosem fistaszka po deskach pokładu. Dzieci, które naraziły się Hubbardowi, musiały spędzać noc na bocianim gnieździe.