Najdroższy obraz świata budzi kontrowersje. "Wiedzą, że to nie da Vinci"
Saudyjski książę zapłacił 450 mln dol. za obraz Leonarda da Vinci. Miał być wywieszony w muzeum, ale specjaliści nie wierzą w jego prawdziwość.
"Salvator Mundi" ("Zbawiciel Świata") to aktualnie najdroższy obraz świata. Muhammad ibn Salman, książę koronny Arabii Saudyjskiej, wylicytował go w 2017 r. za 450 mln dol. (1,72 mld zł). Zrobił to z myślą o otwarciu nowego muzeum Louvre Abu Dhabi, ale w ostatniej chwili i bez żadnych wyjaśnień skreślono go z listy prezentowanych dzieł sztuki.
Ofiacjalnie nie wiadomo, co się dzisiaj dzieje z obrazem przedstawiającym Jezusa Chrystusa. Pojawiają się głosy, że "Salvator Mundi" trafi do paryskiego Luwru jesienią, gdzie uświetni obchody 500. rocznicy śmierci da Vinciego.
Jacques Franck przestrzega władze muzeum przed taką decyzją. Konserwator zabytków przed laty pracował jako konsultant przy ustalaniu autentyczości obrazu. I choć "Salvator Mundi" faktycznie pochodzi z epoki renesansu, to da Vinci nie jest jego autorem.
W rozmowie z "Sunday Telegraph" Franck powiedział, że władze Luwru znają prawdę o obrazie, a jego ewentualne wystawienie miałoby doprowadzić do skandalu.
Paryskie muzeum odpowiedziało, że Franck nigdy nie był kuratorem w Luwrze i nie pracuje nad wystawą Leonarda da Vinci. A to, co mówi o prawdziwości "Salvatora Mundi", jest jego prywatną opinią, a nie stanowiskiem muzeum.
Autentyczność obrazu została potwierdzona w 2008 r. po kilkuletnich badaniach. Mimo to nie brakuje specjalistów, którzy twierdzą, że "Salvator Mundi" to dzieło Bernardino Luiniego. Jednego z uczniów Leonarda.
Wykorzystane farby, rodzaj drewna – wszystko wskazuje na to, że obraz powstał w pracowni da Vinciego, jednak to właśnie Luini miał wykonać całą pracę. Zgodnie z tą narracją mistrz naniósł drobne poprawki itp.
Mimo to "Salvator Mundi" to prawdziwy fenomen na rynku dzieł sztuki. Przez kilkaset lat nieuznawany za dzieło da Vinciego, został w 2005 r. kupiony za 10 tys. dol. (38 tys. zł). Po przeprowadzeniu renowacji i ustaleniu autentyczności, w 2013 r. osiągnął na aukcji kwotę 288 mln dol.
Obejrzyj: Efekt Mony Lisy. Czysty paradoks
Rekord sprzedaży padł w 2017 r., kiedy saudyjski książę zapłacił równowartość 1,72 mld zł. Szczęśliwym sprzedawcą był rosyjski biznesmen Dmitry Rybolovlev, który dwa lata wcześniej kupił go za "jedyne" 500 mln zł (130 mln dol.).
Na podium najdroższych obrazów w historii znajduje się również "Zamiana" (300 mln dol./1,1 mld zł) współczesnego malarza Willema de Kooninga (zmarł w 1997 r.). Na trzecim miejscu są "Gracze w karty" Paula Cézanne’a – 250 mln dol. (956 mln zł).