Trwa ładowanie...
recenzja
11-03-2011 13:23

Mosze na zakręcie

Mosze na zakręcieŹródło: Inne
d25f8dz
d25f8dz

Moses E. Herzog ma czterdzieści siedem lat, jest żydowskim intelektualistą - filozofem, który porzucił swoją karierę uniwersytecką, mężem, który dwukrotnie rozwiódł się, ojcem, który bardzo rzadko widuje swoje dzieci. Sam siebie uważa za nieudacznika, co więcej, podejrzewa, że zarzuty jego drugiej żony, jakoby był niezrównoważony psychicznie, mogą być słuszne.Moses E. Herzog jest człowiekiem na wielkim życiowym zakręcie.

Przede wszystkim jest człowiekiem nieprawdopodobnie samotnym. Na kartach powieści spotyka wielu przyjaciół i wrogów, ludzi znanych i przypadkowych, jest w bezustannym ruchu towarzystkim, ale nie ma możliwości znalezienia z nimi wszystkimi porozumienia. Jego jedynym sposobem na prawdziwą komunikację jest pisanie listów - adresowanych do kogo tylko uzna za stosowne. Tak więc adresatami epistoł są dawno już nieżyjący filozofowie, z którymi wchodzi w dysputy, politycy - nie wykluczając prezydenta - przyjaciele i rodzina, zmarli, ludzie znani mu tylko z prasy - dosłownie wszyscy - Pana Boga nie wyłączając. Listy stanowią krzyk rozpaczy, mają Herzoga obronić przed własnymi demonami, są swoistym wentylem bezpieczeństwa dla przeciążonej psychiki, pozwolić mu na utrzymanie równowagi i obronić przed bezustannym strachem, jakim jest obciążony - strachem przed samotnością i alienacją, jakiej doznaje współczesny człowiek. Listy są przesycone gorzkim humorem, dziwnymi ideami, stanowią niejako myślowy śmietnik
filozofa, którego ambicją jest danie najlepszego opisu stanu ideowego współczesnego mu pokolenia. Sęk w tym, że to tylko forma rozmowy z samym sobą, żaden dialog międzyludzki - Herzog popadł tym samym w manię samooszukiwania się - zdaje się być zwolennikiem tezy Sartre'a , że bliźni są dlań piekłem. Z jednej strony pożąda kontaktu, szuka go, walczy o możliwość normalnej rozmowy, z drugiej zaś stanowi dlań utrapienie, mękę, aż w końcu daje upust swej złośliwości, krytykanctwu i w rezultacie odpycha rozmówcę od siebie, utwierdzając się w izolacji.

Nie jest to tylko powieść o mężczyźnie w wieku andropauzy, który, dobiegając pięćdziesiątki, nagle robi rachunek swojego życia i popada w depresję, że nie dokończył tak wielu spraw, a mnóstwa nawet nie rozpoczął, choć powinien był to zrobić już dawno. Kryzys wieku średniego ma wpływ na poczynania Herzoga, jednak prawdziwy wróg filozofa to jego nieprawdopodobna pamięć do szczegółów z przeczytanych podręczników, ale i rzeczy z przeszłości, o których już wszyscy zapomnieli. Ogromna wiedza, którą tym sposobem posiadł, staje się balastem uniemożliwiającym mu najprostsze kontakty. Początek powieści to Herzog-robot, bezduszny, z ogromną bazą danych, który już dawno wyłączył sferę emocji, zagubił podstawowe ludzkie odruchy. Dopiero odejście drugiej żony, zanurzenie się we wspomnieniach o domu rodzinnym, rozważania o kobietach jego życia, ale chyba najbardziej plan morderstwa i niefortunnie zakończone spotkanie z malutką córeczką przywracają głównemu bohaterowi właściwą perspektywę. Komplikując życie i koncepcje
psychologiczne jest przekonany, że to konieczność współczesności, że prostota dawno już umarła, co więcej, gardzi ludźmi trzymającymi się jednego kierunku. Mimo to ostatnie sceny powieści przekonują, że Moses Herzog sam siebie oszukuje, w gruncie rzeczy zależy mu na jednowymiarowości równie mocno jak i innym. Stąd ta nagła miłość do wiejskiego domu, spotkanie z bratem i plany dotyczące dzieci oraz kochanki Ramony. Podłączenie prądu w domu na wsi przez Tuttle'a ma tu wymiar symboliczny - Herzog zyskał prawdziwy związek ze światem, nawet w swej wiejskiej samotni, w miejscowości, której nie ma nawet na mapie stanu Massachusetts.

Osoba Herzoga i jego problemy to główny wątek tej powieści, jednak nie mniej ważną jej częścią jest dyskusja ze współczesnymi poglądami ideowymi.Główny bohater nie pozostawia suchej nitki na ideologiach i filozofiach, które wiek XX, bardziej niż poprzednie, usiłował wcielić w życie. Herzog w swoich listach szczególnie krytykuje Freuda i jego epigonów, nie pozostawia również suchego włosa na Nietzschem , Spinozie , neotomistach i neopozytywistach, wścieka się na tendencje ku racjonalności, jakie zaznaczyły się wyraźnie w XVII wieku. Dyskutuje z Kierkegaardem , Kantem i filozofią opartą na chrześcijaństwie. Jego koncepcją jest bezustanne
podważanie ich koncepcji. Pogłębia tym samym swoją samotność, ponieważ podświadomie szukając oparcia w sferze idei, również religijnych, sam je na swój prywatny użytek dekonstruuje. Znamienne jest jednak to, iż podczas pisania swej rzekomo przełomowej pracy utknął na Heglu i jego koncepcji historiozoficznej. Romantyczny mistycyzm niemieckiego filozofa stanowił niebywałą przeszkodę dla Herzoga i jego złudzeń wobec współczesnych ideologii.

Smaczkiem powieści jest to, iż jest ona de facto fragmentem z życia Saula Bellowa, laureata literackiej Nagrody Nobla, a bohaterowie to prawdziwi ludzie, którym autor pozmieniał nazwiska, a czasem płeć. Ze swadą prowadzona narracja, sporo pokrętnego humoru, niezwykły dar opisu, trafny zapis kondycji współczesnego intelektualisty to wielkie zalety tej ważnej i bardzo dobrej powieści.

d25f8dz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d25f8dz