Monstra, dziwy, freaki i spółka. Felieton Jacka Dehnela
Wiek XIX to nie tylko rozwój medycyny, ale i znakomita koniunktura na cyrki z pokazami ludzkich osobliwości ze słynnymi pokazami P. T. Barnuma na czele; karły, bliźnięta syjamskie, kobiety z brodą, niegdyś ozdoby książęcych Wunderkammer i dworów cesarskich, stały się dostępne dla gawiedzi za niewielką opłatą. Zrośnięci bliźniacy Eng i Cheng, Joseph Merrick, liliput Tomcio Paluch czy człowiek-lew, Stefan Bibrowski, mają status ówczesnych celebrytów; ich zdjęcia, sprzedawane w niezliczonych egzemplarzach, trafiają do rodzinnych albumów fotograficznych, a plotki o ich życiu osobistym zapełniają kolumny gazet.