Monstra, dziwy, freaki i spółka. Felieton Jacka Dehnela
Potwory fascynowały ludzi od niepamiętnych czasów: „monstrum" pochodzi od „ukazywać" co zawiera w sobie dwa sensy: coś, co pokazuje się innym, godny oglądania dziwoląg, ale zarazem coś, co ukazuje nam ukryte sensy; narodziny zdeformowanych płodów ludzkich i zwierzęcych zwiastować miały rozmaite wydarzenia, z ich ciał starano się czytać jak z książek, dochodząc często – jak pokazuje przykład z cielęciem-mnichem – do zupełnie sprzecznych wniosków, w zależności od tego, co chciał osiągnąć „czytający".