Faraon, który przejmuje się Polską
Jeden z najpiękniejszych aktorów swoich czasów: ciemna karnacja, ciemne włosy, mocne brwi, mroczna egzotyka. Kiedy Jerzy Zelnik, jako niespełna dwudziestolatek, zagrał w "Faraonie" Kawalerowicza błyskawicznie zdobył popularność i rozkochał w sobie setki tysięcy Polek. Faraonem został już na zawsze i długo nie był w stanie przebić się poza tę kreację, by jeszcze inaczej zapisać się w pamięci widzów. Od wizerunku egipskiego władcy odciął się dopiero w 1979 roku tytułową rolą w serialu Doktor Murek, potem niezapomnianą, rozerotyzowaną rolą w "Medium" Jacka Koprowicza. W dorobku ma ponad sto kreacji filmowych i serialowych, kilkadziesiąt ról na deskach teatralnych. O filmie mówił, że to bakcyl, którego połknął w młodym wieku i który kocha, a jednocześnie nienawidzi.