Kobieta z ''męskim umysłem''
W Łodzi także poznał swoją pierwszą żonę, Zofię - spojrzeli na siebie w kawiarni i... Łapicki nagle złamał trzymaną w ręku łyżeczkę. Była najważniejszą osobą w jego życiu aż do swojej śmierci w 2005 roku. Zofia była oddana, wyrozumiała, nigdy nie pracowała, poświęciła swoje życie mężowi, cieszyła sukcesami i cierpliwie pomagała w znoszeniu porażek. Drugą żonę poznał, gdy już nie wierzył w to, że cokolwiek się zmieni: siedział tylko w szlafroku i gapił się w telewizor. W redakcji miesięcznika "Teatr" Kamila Mścichowska wpisywała jego rękopisy do komputera. Nowoczesna, pewna siebie, niemająca w sobie nic z afektowanej studentki, kobieta z tak zwanym "męskim umysłem".
Ślub wzięli w Sokołowie Podlaskim po czterech miesiącach znajomości. O tym, że wywołali skandal opowiadał: "W sędziwym wieku dałem sobie prawo do myślenia o przyszłości. Ludzi przeraża w życiu to, że ono jest niepowtarzalne. Może i jest, ale ja sobie pomyślałem: dobrze, a ja zrobię bombę i sobie je powtórzę. Zobaczymy, co będzie. Wie pani, jak nudna jest starość? Jezu, jest tragiczna!".