Czy odbiorcy chcą historii o zwyczajnym człowieku?
Magdalena: A myślisz, że my chcemy rozmawiać z pomnikami, że chcemy w nie wierzyć? Wydaje mi się, że nie. Chcemy wierzyć w ludzką postawę i to, że ludzie potrafią działać. To chyba bardziej do nas przemawia niż wielki Edelman z brązu, który na ciebie patrzy.
Violetta: Edelman szedł kiedyś z lekarzami po centrum Łodzi. Tam siedział na ławeczce odlany z brązu Tuwim. Znajomi Edelmana szybko skomentowali: – Marek, niedługo ty będziesz tak siedzieć. Edelman tylko powiedział: – Takiego wała!
Mówicie, że nie chcecie stawiać pomnika, więc w pewnym sensie go trochę burzycie, pokazujecie ludzkie szarości.
Magdalena: Nie szarości, ale wypukłości. Chcielibyśmy mieć takiego kryształowego bohatera, ale my chcemy pokazać człowieka, który poza tym, że robił dobre rzeczy, miał też swoje słabości. Nie ma postaci jednoznacznych.
Violetta: Miał dużo słabości i dużo wad.