Duma i uprzedzenie
Trudno jednak dziwić się czasem naszemu rozgoryczeniu. Dotyczy to w sposób szczególny przypadków, w których niesprawiedliwa stereotypizacja zamienia powody do narodowej dumy w coś zgoła przeciwnego. Stomma bierze na warsztat frazeologizm "pijany jak Polak". Skojarzenie jest oczywiste: wizerunek Polaka na Zachodzie jest, delikatnie mówiąc, nie najlepszy. Sporą zasługę mają tutaj środowiska polonijne, zamykające się często w obrębie własnych diaspor oraz lumpenproletariat tłumnie emigrujący w XIX i na początku XX w. do Stanów Zjednoczonych.
Geneza wspomnianego określenia jest jednak nieco wcześniejsza: "Inteligenci z Hotelu Lambert tłumaczyli francuskim kolegom, iż słowa "pijany jak Polak" wypowiedział pod Somosierrą Napoleon w uznaniu dla ich nadzwyczajnej odwagi. Kiedy Napoleon wydał Kozietulskiemu rozkaz do szarży, obecny przy tym marszałek Victor wykrzyknął zdumiony: - Trzeba być pijanym, by czegoś takiego dokonać! (...) Po zdobyciu wąwozu przez szwoleżerów cesarz - pamiętny wykrzyknika Victora - oświadczył: - Chciałbym, żeby wszyscy moi żołnierze byli tak pijani jak Polacy! Wersję tę z ochotą odnotował w grudniu 1831 roku "Le National". Po roku 1833 została ona jednak z kretesem zapomniana".