Słabość do Europy
Wraz z pierwszą żoną Vargas Llosa po studiach wyjechał z Peru, bowiem dorywcze zajęcia pozwalały mu przetrwać w Limie, ale powodowały, że na pisanie zostawało kilka godzin tygodniowo. Poza tym napatrzył się w ojczyźnie na pisarzy przegranych i sfrustrowanych, co ułatwiło mu podjęcie decyzji. Gdy otrzymał stypendium na Uniwersytecie Madryckim, nie wiedział, że spędzi w Europie kolejne szesnaście lat. Przed wyjazdem zdążył się jeszcze udać w podróż po peruwiańskiej Amazonii, która tak zapłodniła jego wyobraźnię, że w wielu powieściach będą pobrzmiewały echa doświadczeń z tamtego czasu.
Słabość do tego, co europejskie, miał zawsze. Uznawał wyższość literatury naszego kontynentu nad latynoamerykańską, którą uważał za pełną komunałów i ubogą artystycznie. * Jean-Paul Sartre i Albert Camus to, zdaje się, jego najsilniejsze czytelnicze fascynacje z lat młodzieńczych.*
Na zdjęciu: ceremonia wręczenia literackiej Nagrody Nobla