Powrót ojca i inicjacja w burdelu
Vargas Llosa przez dziesięć pierwszych lat życia myślał, że jego ojciec nie żyje. Nikt mu nie powiedział, że ten po prostu nagle porzucił jego matkę i odjechał w siną dal. Jakież było więc zdziwienie chłopca, gdy nagle ojciec się pojawił, wkupił w łaski wcześniej porzuconej kobiety i zaczął rządzić życiem Maria. Ich trudna relacja odcisnęła się na późniejszych dziełach noblisty, który mówi bez ogródek: "Z pewnością to głębokie odrzucenie, jakie budzi we mnie każda forma autorytatyzmu, bierze się z fatalnego doświadczenia ojcowskiej władzy w dzieciństwie".
W młodzieńczych czasach pisarza latynoscy chłopcy inicjację seksualną przechodzili w domach publicznych. Jak zauważa autor biografii Vargasa Llosy, lata nauki w szkole wojskowej, do której został posłany Mario, to był czas, kiedy seks wciąż "nie miał nic wspólnego z 'porządnymi dziewczynami'z dzielnicy - pozostawał domeną prostytutek z burdeli niższej kategorii".