"Nocą słyszałem, jak jęczy i krzyczy w swoim pokoju"
"Blecher wegetuje [...] Skąd u niego ta odwaga, aby jeszcze żyć? Co go podtrzymuje na ducju?" - notował w innym miejscu swoich zapisków cytowany już Mihail Sebastian po jednym ze spotkań z pisarzem we wrześniu 1936 roku - "Nie jest nawet zrozpaczony. Nie rozumiem tego, przyznaję, że nie rozumiem. Kilka razy, kiedy patrzyłem na niego, chciało mi się płakać.
Nocą słyszałem, jak jęczy i krzyczy w swoim pokoju i czułem, że oprócz nas jest w tym domu jeszcze ktoś: śmierć, przeznaczenie - nie wiem. Wyjechałem stamtąd poruszony do głębi".
Inny autor cytowany przez Chojnackiego, Sasa Pana, pisał: "Dziesięć lat był sparaliżowanym wrakiem (cierpienia zaczęły się niemal zaraz po maturze), któremu choroba darowała krótkie chwile przerwy, ale jego umysł podróżował przez najgłębiej skrywane tajemnice, świdrował z zacięciem górnika najgłębsze pokłady swych bogatych przemyśleń".