Pierwsze sukcesy w triathlonie
Przybrany ojciec Lance’a, który trenował szkolne drużyny futbolowe, zaszczepił w nim pragnienie rywalizacji. Początkowo chłopak grał w futbol, ale nie szło mu tak dobrze, jak oczekiwał, i co gorsza, niektórzy koledzy okazywali się od niego zwyczajnie lepsi. W wieku 15 lat Armstrong zaczął jednak osiągać znaczące sukcesy w triatlonie, ale nie cieszyła go wygrana o milimetr, ani o kilometr. Musiał upokorzyć i zmiażdżyć przeciwnika.
Jego dawny przyjaciel, Adam Wilk podkreśla, że "dostawał wszystko, co chciał", a gdyby nie sport, "być może siedziałby w więzieniu jako młodociany przestępca". "Nie pamiętam, żeby miał jakiekolwiek inne zainteresowania. Był skoncentrowany na wygranej i, moim zdaniem, nadal ma na tym punkcie obsesję" - przyznaje.