Książę Harry kłamał w swojej książce? Chodzi o utratę dziewictwa
Trudno wymazać z pamięci niektóre fragmenty autobiografii księcia Harry'ego, która ukazała się na początku tego roku. Zwłaszcza ten, w którym młodszy brat następcy brytyjskiego tronu zwierza się z pierwszej inicjacji seksualnej.
Książka "Spare" powstała, bo Harry miał dość kłamstw na temat jego i jego żony powtarzanych w kółko przez media. Po miesiącach nękania przez tabloidy i zerowej reakcji ze strony rodziny postanowili porzucić życie w Londynie. Jednak ani jego ojciec, ani brat nie rozumieli, skąd ta decyzja. Postanowił ją wyjaśnić, publikując autobiografię.
Zdeterminowany książę nie cofał się przed niczym i zostawił poczucie wstydu za drzwiami. Z najdrobniejszymi niekiedy szczegółami opisywał historie z dzieciństwa, dorastania, wojska. I owszem, pisał nawet o swoim penisie. Opublikował treść SMS-ów, zrelacjonował przebieg kilku ważnych rozmów z Williamem i Karolem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mosty między księciem Harrym i jego rodziną są już spalone?
Jedna z opisanych historii dotyczyła bardzo intymnej sytuacji. Harry wyjawił, z kim i gdzie stracił dziewictwo. Z jego książki dowiedzieliśmy się, że wydarzyło się to, gdy miał 17 lat. Osobą, z którą przeżył pierwszy raz, była ponoć starsza od niego kobieta, która "lubiła konie i dosiadła go jak ogiera". Do wszystkiego miało dojść za wiejskim pubem pełnym ludzi.
Teraz - dość niespodziewanie - głos w tej sprawie zabrał Rupert Everett, brytyjski aktor, w Polsce znany najbardziej z komedii romantycznej "Mój chłopak się żeni". W rozmowie z "The Telegraph" rzucił od niechcenia:
- A tak przy okazji, wiem, z kim Harry stracił dziewictwo. I to wcale nie wydarzyło się za pubem, i wcale nie na wsi. Po prostu daję znać, że wiem - powiedział aktor, a redaktor gazety zaznaczył, że zrobił to "z błyskiem w oku".
"The Telegraph" zwróciło się do kogoś z "otoczenia księcia" z prośbą o komentarz. Padło jedynie sarkastyczne: "To niesamowite, że Everett wie o czymś tak intymnym lepiej niż sam książę Harry".
Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski