Komedia to dramat
Gdy Kowalewski dołącza do ekipy Barei, jest już nie tylko znany ze spektakli w STS-ie, ale także z ról telewizyjnych. Do jego ulubionych kreacji stworzonych wspólnie z Bareją należy Michał z "Bruneta wieczorową porą", ale już roli prezesa Anioła w serialu "Alternatywy 4" nie przyjął (uznał, że skoro Stanisław Tym lekceważy scenariusz, to nie ma sensu wchodzić w taki film). Podczas tego fragmentu rozmowy opowiada nie tylko o pracy z Bareją i Tymem, dlaczego Ryś, czyli kontynuacja Misia, mógł się udać, ale się nie udał, a także o tym, dlaczego komedia i farsa choć z pozoru lekkie, są najtrudniejsze do zagrania.
"Cała sprawa w komedii polega na tym, żeby nie starać się być śmieszniejszym od scenariusza. Komedia to jest trudny do zagrania dramat. Jak aktor zaczyna dośmieszać postać, to już nie ma dla filmu żadnego ratunku. W ten sposób przepadł "Ryś", który miał świetny scenariusz wyjściowy, ale Stasiek Tym zaczął dośmieszać na planie. Po prostu zarżnął własny film".
Na zdjęciu: Sen w samolocie w trakcie podróży do Chicago z Teatrem Współczesnym. W tle Henryk Bista