Trudna bliskość
O rodzinnych sprawach Krzysztof Kowalewski opowiada niechętnie. Trudno z niego wyciągnąć opowieść o tym, jak matka zostawiła go jako piętnastolatka w Warszawie i pojechała pracować w olsztyńskim teatrze. Niełatwo również Ćwieluchowi namówić aktora na zwierzenia dotyczące Vivian Pineirio, pierwszej żony aktora, kubańskiej tancerki, która nijak nie pasowała nie tylko do szarości PRLu, ale po prostu do codziennego życia i która pewnego dnia wsiadła do pociągu jadącego do Paryża i już nie wróciła. Zostawiła za to w Warszawie nie tylko Wiktora, syna, którego miała z Kowalewskim, ale także Cliffa, czyli swoje pierwsze dziecko, ściągnięte do Polski z Kuby. Niewiele jest też szczegółów dotyczących długiego związku z Ewą Wiśniewską, dopiero przy opowieści o obecnej żonie, Agnieszce, Kowalewski się rozluźnia. To ona i ich córka, Gabriela, są najbliższą rodziną aktora, z synami - Wiktorem i Cliffem - kontakt był zawsze trudniejsze. Tym bardziej, że aktor mimowolnie uciekał w pracę.
Na zdjęciu: Krzysztof Kowalewski z rodziną, miś adoptowany