"... uschnąć i umrzeć w utraconej Carcosie"
Tropem istotnym dla Pizzolatto jest również pojawiające się u Chambersa starożytne, przeklęte miasto Carcosa, istniejące prawdopodobnie na innej płaszczyźnie rzeczywistości, o którym prawdę ujawniały dalsze akty "Króla w Żółci" . Lecz miejsce to zrodziło się w wyobraźni jeszcze innego autora, klasyka amerykańskiej literatury dziwacznej, Ambrose'a Bierce'a; pisarz ten przedstawił jednak Carcosę jako miejsce chwały minionej. U Pizzolatto swoistego objawienia opisanego przez Chambersa i zarezerwowanego dla tych, którzy postradali zmysły, doznaje Rust Cohl w finale, kiedy doświadcza halucynacyjnej wizji.