Politbiuro schodzi pod ziemię
Kolejna epoka nosiła miano "nadętej ery pogrzebowej" lub "trumiennego planu pięcioletniego" z tego względu, że większość członków zramolałego Politbiura zaczęło - w bardziej lub mniej gwałtowny sposób - finalizować swą posługę dla narodu i socjalistycznego świata. Serię rozpoczął Konstanty Kaługin, niebawem dołączył doń sam Leonid Breżniew. Nikt nie opłakiwał tego zniedołężniałego lekomana o aparycji zakonserwowanego żółwia, popijającego żubrówką środki uspokajające.
Po Breżniewie przyszedł czas na Andropowa, a zdrowie jego następcy najlepiej określił dowcip: "Towarzysz Konstantin Czernienko objął stanowisko sekretarza generalnego nie odzyskawszy świadomości". W marcu 1985 roku, najnowszym przywódcą ZSRR został Michaił Gorbaczow, towarzysz mający 54 lata i w miarę sprawne narządy wewnętrzne, co było miłą odmianą na szczytach władzy.