Kingdom Come – recenzja komiksu wydawnictwa Egmont

Jeszcze całkiem niedawno wahałem się, czy dla "Kingdom Come" nie poświęcić nerki. Na szczęście Egmont wypuścił wznowienie w serii DC Deluxe. Nie mam więc blizny, acz nie dostałem też komiksu, jakiego oczekiwałem.

Kingdom Come, scen. Mark Waid, rys. Alex RossKingdom Come, scen. Mark Waid, rys. Alex Ross
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

Podobnie jak wielu z was nie zapałem się na 1. wydanie komiksu Marka Waida i Aleksa Rossa. "Kingdom Come" latami był poza zasięgiem mojego portfela, a chęć położenia łapsk na albumie podsycała towarzysząca mu aura arcydzieła. Kiedy więc Egmont zapowiedział wznowienie, uderzyłem głową w sufit. Niestety, "Kingdom Come" okazał się tytułem poniżej wszelkich oczekiwań.

Punkt wyjścia kreślony przez Waida jest obiecujący: herosi DC tetryczeją na emeryturze, podczas gdy nowe pokolenie metaludzi bierze sprawy w swoje ręce. Kiedy jednak dochodzi do tragedii, stara gwardia wraca, a szpakowaty Superman staje przed "wielkim moralnym dylematem". Jestem świeżo po lekturze "Kingdom Come" i mam wrażenie, że gdyby nie rysunki Aleksa Rossa, do których zaraz dojdziemy, to zapewne w ogóle byśmy o tym komiksie nie rozmawiali.

Komiks - renesans gatunku

Scenariusz nie odbiega w niczym od typowego superbohaterskiego eventu, wyładowanego po brzegi starymi i nowymi postaciami. Historia w żadnym momencie nie zaskakuje, intryga jest dziecinna, a przyjęta przez Weida strategia polegająca na mitologizowaniu bohaterów tylko pogłębia przepaść między nimi a czytelnikiem.

Do tego tanie biblijne paralele i nieznośny patos jak na paradzie z okazji 4 lipa. Jasne, da się przez to przebrnąć, ale zapomnijcie o jakieś głębszej refleksji czy próbie przemeblowania gatunku. Tak naprawdę jedyną atrakcją, przeznaczoną jednak dla bardzo wąskiego grona, są liczne nawiązania do przepastnego uniwersum.

Kingdom Come
Kingdom Come © Materiały prasowe

Co w takim razie zostaje w głowie po lekturze "Kingdom Come"? Oczywiście oprawa autorstwa młodziutkiego Aleksa Rossa, który chwilę wcześniej dał się poznać dzięki "Marvels", wybitnej 4-częściowej serii stworzonej do spółki z Kurtem Buśkiem.

Zarówno tam, jak i tu Ross prezentuje ultra realistyczny, niezwykle sprawny technicznie styl, silnie zakorzeniony w twórczości amerykańskich klasyków pokroju Normana Rockwella. Określenie "kicz" jest w pełni uprawnione, choć wiadomo – każdemu jego porno.

Rossowi na pewno nie można odmówić talentu, acz mam wrażenie, że akurat w "Kingdom Come" jego rysunki wyjątkowo wyzbyte są jakiejkolwiek dynamiki. Boleśnie widać to zwłaszcza w scenach trykociarskiego "łubudu". Pomijam już fakt, że twórczość Rossa o wiele lepiej sprawdza się w przypadku plakatów czy okładek niż komiksu.

Kingdom Come
Kingdom Come © Materiały prasowe

Pierwsze polskie wydanie "Kingdom Come" ukazało się w 2005 r. Od tamtego czasu nakład zdążył się wyczerpać, a egzemplarze w drugim obiegu osiągały nieprzyzwoite ceny. Wznowienie komiksu Waida i Rossa jest więc nie lada gratką, zwłaszcza że Egmont nieźle je dopieścił.

Wprawdzie pomniejszono format, aby pasował do serii DC Deluxe, ale w zamian dostajemy furę dodatków – m.in. szkice, galerie, dossier postaci, okolicznościowe teksty (m.in. ojca rysownika) czy bogate przypisy, które szczegółowo naświetlają konteksty i po ludzku ułatwiają połapanie się w tym pierdzielniku.

Dla fanów DC, pasjonatów historii komiksu superbohaterskiego czy twórczości Rossa "Kingdom Come" to zapewne zakup obowiązkowy. I na zdrowie, nie będziecie zawiedzeni. Dla reszty rzecz, którą z czystym sumieniem można odpuścić, a świat się nie zawali.

Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]