Hipsterski antysemityzm
"Ojca wszystkich hipsterów"*, jak brzmi jeden ze sloganów reklamujących książkę (niektórzy fani Witkacego krzykną pewnie "veto"), najchętniej utożsamialibyśmy z obyczajowym i intelektualnym wyzwoleniem. Dzieło autorstwa Johnson dość stanowczo jednak zadaje kłam takiemu przekonaniu. *Bitnicy, mimo swej seksualnej swobody, zamiłowania do nielegalnych substancji i rewolucyjnych zapędów, nierzadko okazywali się przede wszystkim... dziećmi swoich rodziców.
Kerouac wyniósł ze swojego, dość purytańskiego domu, cały zbiór mniej lub bardziej utajonych uprzedzeń wobec innych narodowości, w tym rzecz jasna Żydow: "Przez całe życie Jack lawirował pomiędzy (...) abstrakcyjnymi resentymentami a naturalną sympatią do żydowskich przyjaciół". Johnson sugeruje, że skomplikowana przyjaźń z i pewien rodzaj dystansu wobec Ginsberga wynikał w dużej mierze z faktu, że Kerouac nigdy w pełni nie zaakceptował "żydowskości" poety.