Złoty okres
W Teatrze ''Qui Pro Quo'', którego Tuwim był główną postacią, ustalił się kanon programu pełen skeczy, przebojów i tanecznych występów, które zawsze dotykały obyczajowości i aktualnej sytuacji politycznej. Scena cieszyła się gigantyczną popularnością, dzięki której już na początku lat 20. inne kabarety znikały z mapy Warszawy.
Artysta zarabiał fortunę, a Tadeusz Boy-Żeleński zachwycał się: "Cóż za bajeczny temperament u tego człowieka, aby tak od niechcenia lewą ręką rzucać owe drobiazgi, od których sala trzęsie się ze śmiechu".