Nieśpieszny język
Czy profesorowi Bralczykowi marzy się wprowadzenie językowego odpowiednika pojęcia "slow food"? Czy w filozofii "wolnego języka" chodzi o poszanowanie subtelności, tradycji, regionalizmów i właśnie znaków diakrytycznych? "Można to tak ująć, nie jestem jednak pewny, czy przekład "wolny język" oddaje to, o co mi chodzi. Może właściwsze byłoby sformułowanie "nieśpieszny język"? Chciałbym, aby takie określenie miało wyraźniejszy związek z "delektowaniem się" - odpowiada profesor.
Kampania społeczna w obronie znaków diakrytycznych, która rozpoczęła się w lutym nosi nazwę "Język polski jest ą-ę". Czy polskie samogłoski nosowe są w jakiś sposób wyjątkowe?
Prof. Bralczyk:Samogłoski nosowe są obecne oczywiście także w innych językach, na przykład we francuskim, choć inaczej się je zapisuje. Język polski jest pod względem zapisywania nosówek bardzo oryginalny. Niektórzy językoznawcy uważają, że samogłoski nosowe właściwie już zniknęły z wymowy. Mamy tak zwane rozłożone nosówki czyli "om", "em", "on", "em" i inne - z elementem spółgłoskowym na końcu, jak w zdaniu "nie chcem, ale muszem". [...]