Studia, przyjaźnie, początek koszmaru
Na uniwersytecie w Temeswarze, gdzie Herta Mueller studiowała germanistykę i romanistykę, stała się członkiem niemieckiej grupy literackiej Banat. Ten czas pisarka wspominała w przemówieniu noblowskim, jako najważniejszy w życiu, okres formowania się osobowości. Członkowie Aktionsgruppe jeździli po kolei co tydzień do Bukaresztu, gdzie działał Instytut Goethego, po książki.
"Przeczytaliśmy chyba wszystko, co w tym czasie ukazywało się w Niemczech, Austrii i Szwajcarii. Chcieliśmy przynajmniej rozumieć, co się dzieje, skoro nie mogliśmy nic zmienić. Już to, że rozmawialiśmy po niemiecku, wydawało im się niebezpieczne" - wspominała pisarka.
Po studiach Mueller została zatrudniona jako tłumaczka w fabryce traktorów. To wtedy rozpoczął się w jej życiu prawdziwy koszmar związany z komunistycznymi agentami służb bezpieczeństwa...