Szpicle w sąsiedztwie, "samobójstwo" najbliższego przyjaciela
Kiedy w 1983 służby bezpieczeństwa założyły Hercie Mueller teczkę, pracownicy Securitate sprawdzili jej zawód i miejsce pracy, ale także polityczną wiarygodność wszystkich mieszkańców jej dziesięciopiętrowego bloku, a następnie sporządzili ankiety personalne w celu rekrutacji szpicli w najbliższym sąsiedztwie.
"Jednym z naszych najbliższych przyjaciół był Roland Kirsch. Mieszkał tuż za rogiem i odwiedzał nas prawie codziennie. Był inżynierem w rzeźni. Fotografował smutną monotonię codzienności i pisał miniatury prozą. W 1996 roku w Niemczech ukazała się jego książka "Sen księżycowego kota". Ukazała się pośmiertnie, ponieważ w maju 1989 roku znaleziono go powieszonego w mieszkaniu" - pisze Mueller. I dalej:
"Sąsiedzi mówią dzisiaj, że w mieszkaniu doszło do bójki, że w noc jego śmierci słychać było zza ściany kilka podniesionych głosów. Ja również nie wierzę w samobójstwo. W Rumunii formalności pogrzebowe ciągnęły się w nieskończoność. W wypadku samobójstwa obdukcja była oczywistością. Ale rodzice Rolanda Kirscha dostali wszystkie niezbędne papiery w ciągu jednego dnia. Nadzwyczaj szybko i bez obdukcji poszedł pod ziemię. A w imponującym zbiorze protokołów podsłuchu nie pojawia się ani razu. Jego nazwisko zostało wymazane, jakby nigdy nie istniał".