Trudna decyzja o emigracji
Ze względu na sytuację polityczną w kraju, powrót "Głowy" do Polski w tamtym okresie nie był możliwy. Pisarz podjął więc jeden z najtrudniejszych, a jednocześnie najtrafniejszych wyborów w swoim życiu. "Decyzja o emigracji w wieku czterdziestu kilku lat dla nikogo nie jest łatwa. Zwłaszcza gdy przesądza o niej przypadek lub ślepy los, jak się to stało w wypadku Janusza Głowackiego.
Wyjechał na premierę własnej sztuki, by po niej z walizką pełną gwiazdkowych prezentów dla matki, żony i dwuletniej córeczki zjawić się na święta Bożego Narodzenia w Warszawie. Ale władze stanu wojennego unieruchomiły samoloty, wyłączyły telefony i internowały setki ludzi. Nad Tamizą wyglądało to groźnie i trudno się dziwić komukolwiek, kto wówczas postanowił nie wracać do kraju" - trafnie zauważa Baniewicz.