Pisarz dla inteligentów
Słynny Kisiel nie pomylił się ani na jotę, gdyż pisarstwo późniejszego autora "Z głowy" jest wypełnione niemal całkowicie ironią i wyraźnie skierowane do inteligentów, do ludzi świadomych swych ról w teatrze życia, ale również obdarzonych poczuciem humoru. Mimo krytycznych opinii polskich recenzentów, "Kopciuch" trafił do Londynu. Z początkiem grudnia 1981 roku Głowacki otrzymał zaproszenie od Royal Court Theatre, by uczestniczyć w ostatnich próbach sztuki. Natomiast 13 grudnia w kraju wprowadzono stan wojenny, co - notabene - bardzo pomogło dramaturgowi, bowiem prasa skupiła na nim swoje zainteresowanie.
Angielscy krytycy natychmiast dostrzegli uniwersalność przekazu "Kopciucha". "Wydarzenia, do których dochodzi, gdy ekipa filmowa usiłuje nakręcić dokument o dziewczynach z zakładu poprawczego, mogłyby mieć miejsce we wszystkich krajach na świecie" - pisano. Również recenzent prestiżowego "Guardiana" nie miał wątpliwości: "Jak w większości tekstów Głowackiego, jednym z głównych tematów sztuki jest sposób, w jaki osoby pozostające przy władzy korumpują język".