Nowy rozdział w Ameryce
Z Londynu artysta przeniósł się do Ameryki, gdzie zaczął swój emigracyjny rozdział, który przyniósł mu międzynarodową sławę i status najpopularniejszego polskiego pisarza. A pomógł mu w tym przypadek, który nazywał się Arhur Miller. Scenarzysta, eseista, dramaturg i były mąż aktorki Marylin Monroe. Autorowi "Śmierci komiwojażera" sztuka nieznanego emigranta spodobała się tak bardzo, że nie tylko zadzwonił do Josepha Pappa, słynnego producenta i reżysera, założyciela Public Theater, ale poparł także swój telefon listem z rekomendacją. Ten zdecydował się wystawić "Kopciucha", którego premiera odbyła się w lutym 1984 roku w sali Esther Hall i podobnie jak w Londynie, okazała się sukcesem. Przedstawienie grano kilka miesięcy, a krytycy porównywali sztukę tę z "Rokiem 1984" Orwella, "Procesem" Kafki i "Paragrafem 22" Josepha Hellera.
Niebawem John Darnton, były warszawski korespondent "New York Timesa", laureat Pulitzera za teksty o Polsce, zarekomendował autora "Wirówki nonsensu" jako wykładowcę w prestiżowym Bennington College w stanie Vermont. Wiosną 1982 roku pisarz przeniósł się tam z Londynu, by prowadzić kursy creative writing dla zamożnych studentów. Dopiero po trzech latach dołączyła do niego żona Ewa z córką Zuzanną, która - jak się później okaże - pójdzie w ślady ojca i zawodowo zajmie się pisaniem.