Adolf. Ten drugi
"Maj 1945 roku. Moja ukochana Rzesza leżała w gruzach. Pokonana. Kiedy przystanąłem nad brzegiem małego austriackiego jeziora, uświadomiłem sobie, że ja, SS-Obersturmbanführer Adolf Eichmann, stałem się, ni mniej, ni więcej, tylko ściganym jeleniem" - cytuje Steinacher słowa człowieka odpowiedzialnego za ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. "Nazwisko Eichmanna symbolizuje ludobójstwo na skalę masową, jest on uosobieniem mordercy za biurkiem" - pisze.
Eichmann ukrywał się do 1960 roku w Argentynie, skąd został przetransportowany do Izraela przez agentów Mossadu. Jego proces ruszył w następnym roku. Ostatecznie Eichmann został uznany winnym postawionych mu zarzutów i skazany na karę śmierci, którą wykonano o północy 31 maja 1962 roku. Ale zanim został wytropiony, zidentyfikowany, przewieziony do Europy i stracony, nazista przyczaił się na drugim końcu świata na dziesięć lat. Jak do tego doszło?