Z Niemiec za ocean
"Taczki i żniwiarki firmy Mengele i Synowie sprzedawały się dobrze w latach powojennych" - pisze Steinacher - "toteż krewni byli w stanie sfinansować kosztowną ucieczkę Josefa Mengelego, czarnej owcy w rodzinie. Razem szukali sposobu i w końcu Mengele postanowił wyemigrować do nastawionej życzliwie wobec Niemców Argentyny". Czemu był tak niewygodny? Bo już pod koniec wojny nazistowskiego lekarza poszukiwano listem gończym. Po ucieczce z Auschwitz podszył się pod zwykłego żołnierza, a po zwolnieniu z obozu jenieckiego skrył w Bawarii. Gdy jego rodzina pozyskała odpowiednie środki, opłacono tyrolskich przemytników ludzi, którzy pomogli mu przedostać się do Włoch. Mengele zatrzymał się na miesiąc w hotelu.
Stamtąd uciekł z fałszywym dokumentem tożsamości, a potem, dzięki odpowiednim papierom podróżnym, dostał się do Argentyny z... Czerwonym Krzyżem. Jego ostatnim przystankiem była Brazylia, gdzie dotarł dzięki pomocy nazistowskich przyjaciół.