Jak kochamy?. o przywiązaniu w miłości
Forma wydania | Książka |
Rok wydania | 2019 |
Autorzy | |
Kategoria | |
Wydawnictwo |
Publikacja Katarzyny Loreckiej Jak kochamy? dotyczy jednego z ważnych aspektów związków romantycznych – stylów przywiązania. Stanowi ona kontynuację zagadnień podjętych w jej wcześniejszym książce Miłość. Kocha… lubi… szanuje…? (Impuls, 2016). Autorka kompetentnie omawia tworzenie się i dynamikę więzi między partnerami... […] fragment z recenzji dr hab. Andrzej Łukasik, prof. UR
Wśród licznych koncepcji dotyczących miłości coraz większą popularność zyskuje teoria przywiązania. To właśnie w obszarze przywiązania, które w największym stopniu wpływa na to, jak w danym związku wygląda miłość, często pojawiają się trudności. Wyzwania, jakie można wówczas napotkać, zależą od tego, na ile komfortowo ludzie czują się w fizycznej i emocjonalnej bliskości. Teoria przywiązania nie tylko jest tym, co pomaga lepiej zrozumieć, czym jest dla nas miłość i jaką drogą najczęściej idziemy jej naprzeciw, lecz także wytycza kierunek możliwej zmiany. A kiedy już się wie, dokąd się zmierza i po co, łatwiej jest znosić trudy podróży. Mam nadzieję, że książka ta pomoże Czytelnikom w odnalezieniu własnej, najlepszej drogi dotarcia do swojego celu.
W książce „Jak kochamy? O przywiązaniu w miłości” przyjrzymy się każdemu ze stylów przywiązania i temu jak się przejawia w miłości. Jak wpływa na poczucie atrakcyjności, na klimat tworzonych związków, seksualność, bliskość emocjonalną, fizyczną, i in. Przyjrzymy się też temu co, w zależności od stylu przywiązania, może pomóc zbudować dobrą relację. Tego uczy nas teoria więzi, stworzona przez Johna Bowlby’iego i rozwinięta przez innych naukowców, którzy od dziesięcioleci zgłębiają tajniki miłości po to, by żyło się nam lepiej.
Katarzyna Lorecka
Numer ISBN | 978-83-8095-538-7 |
Wymiary | 160x235 |
Oprawa | miękka |
Liczba stron | 170 |
Język | polski |
Fragment | Posłowie Jeśli walczysz ze sobą, kto może wygrać? Niektórzy ludzie mogą być zdania, że jeśli łączy ich z partnerem odwzajemniona miłość, to wszystko w ich związku samo się ułoży. Innymi słowy, że miłość jest albo jej nie ma – ot, i cały sekret szczęśliwego związku. Nadaje to uczuciu magiczną niemal siłę przezwyciężania ludzkich słabości i pokierowania ich losem. Tymczasem miłość, nawet jeśli zaistnieje, może być niedoceniana lub sabotowana przez automatyczne i bezrefleksyjne reakcje. Nawet pomimo chęci posiadania kochającego partnera głęboko zakorzenione obawy lub przekonania mogą utrudniać bycie w bliskiej relacji. Zdanie się wówczas na los jest rozwiązaniem, na które mogą sobie pozwolić osoby o ufnym stylu przywiązania. Nie tylko przyciągają one zwykle partnerów otwartych na dobrą miłość, lecz także wiedzą instynktownie, jak budować związek i troszczyć się o niego. Teoria przywiązania podpowiada jednak partnerom o stylu nieufnym, co zrobić, aby zdobyć taką umiejętność. Odkrycia naukowe pomagają odsłonić kawałek po kawałku obiektywną rzeczywistość. Wyjrzeć poza ramy nieufnego wzorca i uwolnić się przynajmniej od części związanych z nim ograniczeń. Nie przez walkę – o miłość, czyjąś uwagę lub więcej swobody, ale przez zwiększenie samoświadomości. A kiedy wie się, kim się jest, i nową wiedzę o sobie zintegruje się z dotychczasową, człowiek staje się bardziej autentyczny, a inni czują się przy nim dobrze. Łatwiej jest wtedy wyznaczać zdrowe granice i wychodzić naprzeciw drugiego człowieka, zapraszając go do nawiązania bliskości. |
Podziel się opinią
Komentarze