Nikczemny mąż i nikczemna żona
Zychowicz oddaje jednak sprawiedliwość Margarete, której także zdarzało się napisać "coś sensownego". Przykład: "Jestem taka szczęśliwa, że mam takiego nikczemnego męża, który tak bardzo kocha swoją nikczemną żonę".
"Niby było to pisane w żartach, ale Margarete trafiła w sedno. Na szczytach władzy III Rzeszy było bowiem sporo nikczemników, ale Heinrich Himmler był największym z nich" - komentuje publicysta, który dodaje, że w zestawieniu z nim nawet Hitler "wydaje się całkiem normalnym facetem".
Himmler w listach do żony pisał o sobie m.in.: "Twój dziki, zwierzęcy, zły Heinryś" i można uznać, że nie była to stylizacja na twardziela, ale szczera prawda...