Misha Defonseca wychowana przez wilki
Wątpliwości pojawiły się od razu - dwóch historyków poproszonych przez wydawcę o zachęcający do lektury komentarz na okładce odmówiło, tłumacząc, że nie wierzą w tę historię. Ale na śledztwo z prawdziwego zdarzenia zdecydowano się dopiero 10 lat po publikacji książki. Przeprowadzili je dziennikarze gazety "Le Soir". W lutym 2008 roku pisarka, skonfrontowana z dowodami jej kłamstw, przyznała, że wszystko zmyśliła. Jej wyjaśnienie było jednak mętne, w oświadczeniu wysłanym prasie pisała: "To nie jest prawdziwa rzeczywistość, ale jest to moja rzeczywistość. Czasami mam problemy z odróżnieniem prawdziwego świata od mojego wewnętrznego świata."