Alkohol w miastach i na wsiach
Oficjalnym powodem odwołania prohibicji była troska o zdrowie obywateli - ginących po zatruciach samogonem i namiastkami etanolu. Stalin, mistrz intryg, twierdził, że Lenin osobiście mu to powiedział: rezygnacja z monopolu państwa na spirytus byłaby większym złem niż walka z alkoholizmem. Zyski ze sprzedaży wódki rosły w astronomicznym tempie, a wraz z nimi powiększał się problem pijaństwa wśród obywateli radzieckich i spadała efektywność robotników. Należało podjąć działanie.
Trzeźwość stała się więc kolejnym elementem propagandy ZSRR: picie uznano za burżuazyjny relikt, a abstynencję za środek pozwalający osiągnąć dyscyplinę, sprzyjający industrializacji państwa. Na wsiach problem rysował się o wiele poważniej: rekwirowanie gospodarstw doprowadzało do ukrywania bądź niszczenia plonów przez bogatych chłopów (tzw. "kułaków"), a alkohol pełnił często rolę łapówki bądź prowokował prześladowania - kułaków utożsamiano z bimbrownikami.