Iguana – recenzja komiksu od wydawnictwa Elemental

Przed końcem roku wydawnictwo Elemental wypuściło kontynuację jednego z najlepszych komiksów, jakie ostatnimi czasy ukazały się w Polsce. Czy "Iguana" dorównuje "Wielkiemu kantowi"? Sprawdźmy.

"Iguana", scen. Carlos Trilo, rys. Domingo Roberto Mandrafina
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

Po pierwsze i najważniejsze. "Iguana" kontynuuje i rozwija wątki z "Wielkiego kantu" Carlosa Trillo i Domingo R. Mandrafiny, który Elemental wypuścił w sierpniu 2018 r. Jeśli go nie czytaliście, to lektura tego albumu nie będzie na pewno tak satysfakcjonująca, jakby mogła. Rozważcie to.

ZOBACZ TEŻ: Komiks - renesans gatunku

O "Wielkim kancie" można pisać i pisać. Szczytowe osiągnięcie Trillo jako scenarzysty, komiks pod każdym względem spełniony. Na jego sukces złożyły się m.in. rewelacyjnie napisane postacie. W tym oczywiście Iguana – do szpiku zwyrodniały zabójca w służbie dyktatora La Colonii.

Morderca o atopowej skórze, rozdwojonym języku i penisie zimnym jak lód wraca. Zaraz, zaraz powiecie. Przecież Donaldo Reynoso wpakował w niego kilka kulek i posłał do wszystkich diabłów. Owszem, ale choć Iguana wyzionął ducha, to wciąż budzi strach w sercach miejscowych. Tak samo mocno jak za życia. Albo i bardziej.

Obraz
© Materiały prasowe

W "Iguanie" Trillo tym razem stosuje narrację rodem "Obywatela Kane'a". Śladem zbrodni Iguany rusza amerykańska reporterka z chrapką na Pulitzera. Z jej rozmów z obywatelami La Colonii wyłania się obraz człowieka, którym straszy się dzieci i dorosłych. Sadysty w służbie reżimu i gwałciciela obdarzonego dyskusyjnym poczuciem humoru. W końcu potwora, w którego losach nie sposób oddzielić prawdę od fikcji.

Nie ma tu nic z konwencji noir, jaką był przesiąknięty "Wielki kant". To zupełnie inna historia - opowieść o zbiorowej pamięci, próbach otrząśnięcia się z traumy i ofiarach wieloletnich represji. Dla których terror na długo pozostanie żywy mimo śmierci kata.

Obraz
© Materiały prasowe

W "Iguanie" Trillo też sięga po seks i przemoc, choć nie tak chętnie jak poprzednio. Brak tu też charakterystycznych dla poprzedniego komiksu zabiegów narracyjnych, które tam wyśmienicie się sprawdziły. Za to wciąż obecne są poetyka snu i realizm magiczny, z którym zresztą autor dowcipnie polemizuje.

Pytacie więc: czy "Iguana" to komiks równie wybitny co "Wielki kant". Nie, bo poziom jaki wykręcili tam autorzy to najwyższa liga. Co nie zmienia faktu, że to wciąż kawał świetnej roboty – także pod względem niezwykłych rysunków Domingo R. Mandrafiny. Choć on też nieco zmienił styl – widać to zwłaszcza w sposobie nakładania kolorów.

Zdecydowanie czołówka, jeśli chodzi o drugą połowę roku wydawniczego. Ale i tak zacznijcie od "Wielkiego kantu".

Obraz
© Materiały prasowe
Wybrane dla Ciebie
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]