Co zarzucała "Ince" komunistyczna propaganda? Zdaje się, że jej oskarżenia szły dalej niż te wysuwane przez prokuratora podczas procesu?
"Ince" przypisywano wydawanie rozkazów do zabijania ubeków (komu mogła rozkazywać sanitariuszka w stopniu szeregowca?!), okrucieństwo, bezwzględność. Dziennikarz z Gdańska, niejaki Bolduan, napisał w latach 70. książkę "Front bez okopów". Do pomocy w tym dziele wziął Babczenkę, byłego funkcjonariusza wojewódzkiego UB w Gdańsku. "Inka" w ich książce jest dla lepszego efektu "krępa", "kruczowłosa", w jej ręku "błyszczy oksydowana stal pistoletu", strzela "z sadystycznym uśmiechem"... Efekty specjalne z arsenału NKWD-UB.
Bezpieka zadbała także o odpowiednią "świadomość" swoich funkcjonariuszy. W ich mniemaniu - jeszcze w naszych czasach! - "Inka" była kochanką "Łupaszki", a "Łupaszko" to był upowiec... Ludzie z ubeckich "dołów", analfabeci lub półanalfabeci, chętnie takie rzeczy upowszechniali, bo w ten sposób usprawiedliwiali także swoje niegodziwości. Myślę, że w tym leży sekret niezwykłej solidarności tego środowiska w ukrywaniu prawdy o tamtych czasach i niechęć do jakichkolwiek kontaktów z IPN.