"Inka" kojarzona jest najczęściej jako podkomendna "Łupaszki". Wykonywała jednak również rozkazy por. Leona Beynara i Zdzisława Badochy "Żelaznego". Czy wiemy, jakie były jej główne obowiązki i jak dowódcy oceniali jej służbę?
Była sanitariuszką, w razie potrzeby opatrywała rannych w akcji. Nigdy nie była podkomendną majora "Łupaszki" bezpośrednio. W czasie kampanii pomorskiej 1946 r. podlegała dowódcy szwadronu. Najpierw był to ppor. Zdzisław Badocha "Żelazny" - ranny 10 czerwca 1946 r. w potyczce z UB i MO, osaczony przez UB, zginął 28 czerwca 1946 r., potem Olgierd Christa "Leszek". Właśnie Olgierd Christa, pozostawił nam obraz dzielnej dziewczyny, która nigdy nie narzekała na trudy niezliczonych przemarszów i szybkich odskoków po akcjach, która często dźwigała prócz torby z zaopatrzeniem medycznym także ciężki sprzęt.
Christa zapamiętał, że tylko raz się zdarzyło, że poprosiła kolegów o pomoc. Ufał "Ince". Wysłał ją samodzielnie do Gdańska z niełatwym zadaniem zakupienia dyskretnie środków medycznych i opatrunkowych dla szwadronu. Polegał na jej roztropności, inteligencji i zmyśle konspiratorskim. Gdyby nie to, że lokal konspiracyjny był spalony, "Inka" wykonałaby zadanie i wróciłaby do oddziału.